꧁༺ 𝓢𝔃𝓪𝓵𝓸𝓷𝓪 𝓚𝓸𝔃𝓪 ༻꧂

Turnieje polskie

Wągrowiec 2023

W dniach 17 - 23.06.2023r w Wągrowcu odbyły się zawody z cyklu Summer Games. Wśród wielu konkurencji, znalazła się też też boccia. Ten turniej należał do towarzyskich. Moją asystentką była Ewa Gałęziowska.

17.06 był to dzień przyjazdów. Tym razem zostałam zakwaterowana w hotelu Pietrak. Trzeba było tylko zamienić pokoje, ponieważ pierwszy pokój był wąski jak na wózek. Drugi pokój był wygodniejszy i słoneczny. Na kolację poszliśmy do WIELSPINU. Jedliśmy pod wielkim namiotem. To było super rozwiązanie. W pomoc przy posiłkach zaangażowani byli wszyscy pracownicy ośrodka. Tu wielki ukłon dla nich. Po kolacji i przywitaniu się ze znajomymi. Wróciłam z Ewą do hotelu.

18.06 o 9:00 poszłyśmy na pyszne śniadanko. Godzinę później byłyśmy już na hali, ponieważ miałam półtora godzinny trening. W tym czasie zagrałam też mecz sparingowy z Andrzejem z Janowskim. W tym meczu, ku mojemu zaskoczeniu, wyszła mi nawet górka. Po treningu o 11:45 już czekałyśmy w callroomie na wyjście na boisko. Mecz zagrałam z Chorwatem Zoran Perusko. Grałam moje endy na ok. 8 metr. Moje rzuty były dobre, przemyślane. Ten mecz zakończył się rezultatem 12:2 dla mnie. Po każdym treningu, czy meczu, Ewa wycierała bile chusteczką. Po meczu poszłyśmy na obiad, a następne do hotelu, żeby odpocząć. O 16:00 wyruszyłyśmy na rynek, gdzie odbyło się otwarcie Summer Games. Był występ orkiestry dętej oraz Chorwata. Oczywiście nie zabrakło też przemów. Po 15 minutach od rozpoczęcia spotkała wszystkich ulewa. Uciekłam szybko pod daszek. Na szczęście po pół godzinie przestało padać. Po wszystkim pojechaliśmy na kolację do ośrodka. Jeszcze weszłyśmy w odwiedziny do znajomych i powrót do hotelu na pieszo.

19.06 okazał się dniem bardzo pechowym. Pierwszy mecz miałam o 10:00, więc o 9:00 już byłyśmy na hali. Półgodzinny trening i następne callroom. Tym razem grałam z Czechem Adam Kriz. Miałam czerwone bile. To był chyba najgorszy mecz w moim życiu. Dwa pierwsze endy spoko, wygrywałam. Jednak w trzecim endzie zdarzył się przykry incydent. Już miałam w ręku ostatnią bilę, gotowa do wyrzutu i sędzia stolikowy mówi, że koniec czasu. Wybiło mnie to z równowagi. Mój przeciwnik nie zgodził się, żebym wyrzuciła ostatnią bilę. Zdobył 3 punkty. W ostatnim endzie byłam rozbita emocjonalne, więc mogłam zapomnieć o skupieniu. Przez to Adam wygrał 4:3. Drugi mecz rozegrałam z Duńczykiem Daniel Qvist. Mecz odbył się o 13:40. Również zagrałam czerwonymi bilami. Cały czas byłam rozbita po meczu z Krizem. Zablokowałam się na dalekie rzuty. Po 3 endach było 3:3. W 4 endzie w ogóle nie mogłam dokleić do białej. Ten mecz także zakończył się z wynikiem 4:3 dla Qvista. W ramach poprawy po południu poszłam na deser lodowy.

20.06 obudziłam się dobrym humorze i gotowa do walki. O 11:00 miałam pierwszy mecz z Chorwatem Mateo Celcic. Ponowne grałam czerwonymi i na 5 metr. Mój przeciwnik popełnił  dużo błędów. Wygrałam z nim 6:1. Ostatni mecz odbył się o 13:00 przeciwko reprezentantki Macedonii Zhulleta Andonova - Jovanovska. Także grałam z bilami czerwonymi. To był łatwy mecz. Miałam wrażenie, że Zhulleta dopiero uczyła się grać. Mecz zakończył się z wynikiem 8:1.
 

Na tym koniec moich zawodów. 21 i 22.06 do kolacji, to czas wolny.

22.06 o godzinie 20:00 odbyło się uroczyste zakończenie w WIELSPINIE. Odbył się pokaz tańca ludowego, przemowy, podziękowania i rozdanie medali. Zajęłam 2 miejsce.