꧁༺ 𝓢𝔃𝓪𝓵𝓸𝓷𝓪 𝓚𝓸𝔃𝓪 ༻꧂
Książki - odkąd pamiętam mama czytała mi książki. Uwielbiałam zanurzać się w mojej wyobraźni i przenosić się do świata bohaterów. Od kiedy nauczyłam się sama czytać, nie potrafię bez nich żyć.
Muzyka towarzyszyła mi od zawsze. Słucham jej wszędzie, a gatunek muzyczny zależy od nastroju.
Puzzle - od najmłodszych lat lubię je układać. Pomagają mi się wyłączyć i skupić na jednej rzeczy.
Gry planszowe/karciane - Nie pamiętam kiedy dziadek nauczył mnie grać w warcaby. Od dzieciństwa grywałam też w Chińczyka, czy w młynek. Z kuzynami czas spędzaliśmy na graniu w karty. Na różnych turnusach/obozach wieczory spędzamy na rummikub.
Zwierzęta - uwielbiam psy i konie. To są dla mnie najlepsze zwierzęta. Mimo ,że w wieku 12 lat o mało co spadłabym z wysokiego konia, to nadal na nich jeżdżę. A żaden pies mnie nie ugryzł.
Komputery - pierwsza przygoda z komputerem zaczęła się w wieku 6 lat. Najpierw służył mi do gry, a potem do odrabiania lekcji. No i stał kierunkiem moich studiów. Teraz służy mi do różnych rzeczy. To okno na świat. Mogę zmontować zdjęcia/filmy, komunikować się z ludźmi,z całym światem, załatwić sprawy itd.
Podróże - od małego dziecka wszędzie jeździłam z rodzicami. Zwiedziłam prawie całą Polskę. A teraz zdobywam świat.
Sport od dzieciństwa wiele dla mnie znaczył. Lubiłam oglądać łyżwiarstwo figurowe. Gdybym była pełnosprawna, pewne trenowałabym je. Oglądałam też żużel. Kibicuję naszym skoczkom narciarskim oraz siatkarzom. Mój klub piłkarski, to FC Barcelona, choć naszej reprezentacji piłkarskiej też jestem wierna. Od małego chciałam uprawiać sport, ale z moimi ograniczeniami było ciężko. Myślałam o tańcu na wózkach, lecz w latach 80 i 90 było ze wszystkim trudno. No więc czekałam na taką dyscyplinę, która jest dostosowana do mojej sprawności. I wieku prawie 33 lat znalazła mnie boccia.
Malowanie - choć moje prace to bohomazy, to kredka, czy pędzel w ręce mnie uspokaja. Lubiłam uzupełniać kolorowanki, choć wyjeżdżałam za linie. Bawię się kolorami. Otwieram moją wyobraźnię.
Taniec - moja miłość po obejrzeniu kultowego filmu Dirty Dancing. Wtedy moje ruchy mimowolne nie wyglądają dziwne. W tańcu czuję się wolna. Gdy słyszę muzykę, to już moje ciało chce tańczyć. Wirować po parkiecie.
created with
Website Builder .