꧁༺ 𝓢𝔃𝓪𝓵𝓸𝓷𝓪 𝓚𝓸𝔃𝓪 ༻꧂

Operacje
Trzecia  wymiana baterii (lewej)

Pobyt w szpitalu 20 - 22.07.2016 

Operacja (środa)
Gdy przyjechałam do szpitala, to w poczekalni zadzwonił do mamy dr Rudaś z pytaniem, czy coś jadłam. A ja właśnie ugryzłam kawałek drożdżówki. Powiedział, że nie mam już nic jeść, bo będą mnie przygotowywać do operacji. Mogłam tylko pić wodę. Od razu poszłam na oddział. Wzięli mnie na badania krwi, rentgen klatki piersiowej oraz EKG. Potem kąpiel w płynie i dostałam kroplówkę. Miałam też wywiad z anestezjologiem. Dopiero o 18:00 wzięli mnie na operację. Położyli mnie na stół operacyjny. Założyli pulsokrymetr i dali maskę na twarz. Momentalne zasnęłam. Obudziłam się jeszcze na sali operacyjnej. Wyjątkowo nie chciało mi się spać. W pokoju okazało się, że dostałam lekką narkozę. 

Dostałam też baterię wymienialną. Wytrzyma ona długo tylko trzeba ją co 1 - 2 tygodnie. W czwartek jadłam, czytałam i wychodziłam na dwór. W piątek przed wyjściem do domu dr Rudaś pokazał mi, jak się ładować. To jest proste. Sama mogę to ogarnąć.