꧁༺ 𝓢𝔃𝓪𝓵𝓸𝓷𝓪 𝓚𝓸𝔃𝓪 ༻꧂

Operacje
Pierwsza  wymiana baterii (lewej)

Pobyt w szpitalu 1 - 4.10.2014r 

Moim lekarzem prowadzącym był dr Sokal. Przed operacją miałam zrobiony rentgen klatki piersiowej i badania krwi. Byłam razem z mamą w pokoju. Oczywiście tylko obiad zjadłam. Kolacji już nie dostałam. 

Operacja (czwartek)
Operację miałam zaplanowaną na 14:00, więc od rana tylko na kroplówce. Rano przyszedł też anestezjolog, żeby przeprowadzić ze mną wywiad. Do południa też kąpiel specjalnym płynem. On się w ogóle nie pieni. Po kąpieli założyłam już koszulę operacyjną. Dostałam kolejną kroplówkę. I czekałam. W pewnym momencie poczułam obiad. Zapach był wyśmienity, a ja nie mogłam jeść. Ok. 15:00 dostałam tabletkę, więc już pomału szykowali mnie do operacji. Dopiero po 16:00 zabrali mnie na blok. Położyli mnie na stół operacyjny. Na palec założyli mi pulsoksymetr i po chwili maskę na twarz. W sekundzie zasnęłam. Obudziłam się w pokoju szpitalnym  w swoim łóżku przypięta do monitora. Nie lubię, jak mnie budzą po narkozie, bo dobrze mi się śpi. Tylko 2 razy zwymiotowałam. W nocy nie chciało mi się spać, bo w dzień wyspałam się. 

Na drugi dzień co chwilę jadłam, bo byłam głodna. Sąsiadka z pokoju obok miała podobne. Po południu włączyli mi baterię i odbyła się regulacja. Na następny dzień do domu.