Strona główna | Mapa serwisu | ||
8 listopada 2004 roku okazało się, że mam szansę na pewną samodzielność. Muszę się poddać operacji. Operacja polega na tym, że wmontują mi stymulatory do mózgu, które pobudzą niesprawne komórki.
W związku tym wracam się z uprzejmą prośbą o pomoc przy zebraniu pieniędzy.
więcej informacji >> |
||
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Strona główna > O mnie > Moje życie | |||
Moje zycieDzieciństwo Urodziłam się 5.11.1981 jako pierwsze i jedyne dziecko moich rodziców. Przy porodzie były komplikacje. Rodziłam się przez trzy dni, ponieważ lekarz był pijany i w ogóle nie interesował się ani mamą ani mną. Urodziłam się w zamartwicy i dopiero po 5 minutach zaczęłam oddychać. Cudem przeżyłam. Przez to mam Dziecięce Porażenie Mózgowe czyli niedotlenienie mózgu i to na dodatek jedno z najcięższych odmian, chociaż tego po mnie tak nie widać. Po tygodniu od moich urodzin pielęgniarka za szybko mnie karmiła i o mało co udusiłabym się. Po paru miesiącach już sama jadłam, byłam prawie sprawna. Gdy miałam rok i 2 miesiące lekarka przepisała mi leki, po których dostałam paraliż. Leżałam plackiem i tylko patrzyłam w sufit, na nic nie reagowałam. Inny lekarz powiedział rodzicom, że mają poczekać, aż paraliż zaatakuje nogi i będzie ze mną koniec. Jednak po bolesnych zastrzykach i po trudnych, bolesnych ćwiczeniach częściowo odzyskałam sprawność. Po tym dzieciństwo przebiegało spokojnie. Szkoła Podstawowa Znów przyszły problemy, gdy przyszedł czas do szkoły. Mama 8 miesięcy chodziła do dyrektora, żeby mnie przyjęto do "0". W końcu mnie przyjął i w listopadzie 1987 roku rozpoczęłam tam naukę. W zerówce spędzałam po 2 godziny: godzinę z grupą i godzinę miałam nauczania indywidualnego. Super wtedy było, ale najlepiej bawiłam się z chłopakami. 1-2. klasę podstawówki miałam w domu. Przychodziła do mnie emerytowana nauczycielka, która wiele rzeczy mnie nauczyła. W tym okresie spędziłam 1,5 miesiąca w Warszawie na rehabilitacji, po której zaczęłam chodzić. Niestety pod koniec 2. klasy moja nauczycielka poważnie zachorowała. Wtedy zdecydowano, że 3 klasę zrobię z moją grupą. W ogóle nie miałam nauczania w domu tylko cały czas miałam lekcje w klasie z moimi koleżankami i kolegami. Jak któryś chłopak coś mi porwał, to umiałam mu to odebrać i uderzyć go. Z kolei 4-8. klasę robiłam w domu tylko na matematykę i religię jeździłam do szkoły. Zawsze miałam świadectwa z wyróżnieniem. W tym czasie przyszedł okres dojrzewania i choroba się cofnęła. Przestałam sama chodzić i o mało co miałabym anemię - przez to znalazłam się w szpitalu. Szkoła średnia Najbardziej wspominam okres LO. Byłam prawie cały czas w klasie tylko jak oni mieli W-F, muzykę, czy technikę, to miałam wtedy nauczanie indywidualne. Właściwie chciałam iść do LE w Konstantynie, gdzie liceum było w pełni przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Niestety, nie chcieli mnie przyjąć ze względu na moją niepełnosprawność. Jak się okazało, to w klasie liczącej 16 osób były tylko 4 osoby niepełnosprawne. Teraz nie żałuję, że poszłam do liceum w moim mieście, ponieważ to były cudowne lata. Klasa szybko mnie zaakceptowała. Dziewczyny postanowiły, że co tydzień po 4 osoby będą mi pomagać. Razem uciekaliśmy na wagary... Nauczycielka od matematyki dawała mi 2 razy więcej materiałów, żeby jak najlepiej przygotować mnie na moje wymarzone studia, czyli informatykę. No i za 1. podejściem zdałam maturę. No i świadectwa z wyróżnieniem... Studia Na studiach nie było żadnego problemu. Nawet namawiali mnie na studia dziennie. Musiałam wybrać tryb zaoczny, bo obecnie mieszkam na wsi, 80km od Poznania i nie było możliwe codziennie jeździć do Poznania. Zresztą obydwoje rodzice pracują. Do akademika nie mogłam pójść, ponieważ cały potrzebuję pomocy osoby drugiej. Dlatego wybrałam tryb zaoczny. Bardzo chwalę UAM, ponieważ wykładowcy byli życzliwi w stosunku do mnie, a studenci zawsze oferowali mi swoją pomoc. W czerwcu 2003 roku zdałam egzamin licencjacki. Po tym poszłam na studia uzupełniające. 15.maja 2005r. obroniłam projekt dyplomowy, który składał się z dokumentacji dotyczącej programu komputerowego oraz gotowego, działającego programu komputerowego. 18.października 2005r. obroniłam pracę magisterską... W przyszłości chcę iść na studia doktoranckie. Moja niepełnosprawność
Na dzień 18.października 2005r nie jem sama, potrzebuję pomocy przy ubieraniu się, myciu i niewyraźnie mówię. Chodzę przy pomocy drugiej osoby, która mnie trzyma za rękę. Mam bardziej porażona prawą stronę, więc wszystko robię lewą ręką.
|
![]() Zapraszam wszystkich do przeczytania o mojej operacji, która znajduje się w dziale O operacji oraz do mojego bloga Zobacz także moje dotychczasowe osiągnięcia: Microsoft, licencjat i magisterium. Co planuję jeszcze zrobić? Przeczytaj w dziale Przyszłe plany. Zapraszam także do wpisywania się do Księgi gości. POMÓŻ KINDZEZ góry dziękuję za jakiekolwiek wpłaty. One dają mi nadzieję.... Jeśli chcesz mi pomóc, zobacz w jaki sposób możesz to zrobić. |
||
Projekt i wykonanie: Verdox |