Magisterium

Temat pracy magisterskiej wymyśliłam już pod koniec I semestru studiów uzupełniających, a brzmi on następująco: Relacyjne bazy danych i hurtownie danych . Miesiąc czekałam na akceptację tego tematu i komisja uznała mój temat. Moim promotorem został prof. dr hab. Marek Nawrocki, który od września 2005 pełni funkcję dziekana mojego wydziału. W II semestrze przygotowałam 1 referat na temat mojej pracy, a w III semestrze 2 referat. Pracę zaczęłam pisać dopiero w grudniu 2004r., ponieważ była ona częściowo związana z projektem magisterskim: Wielofunkcyjna wypożyczalnia domowa . Ten projekt tworzyłam ponad miesiąc i przez to zrobiłam przerwę w pisaniu pracy. 15.05 obroniłam ten projekt na 4,5 ponieważ była to baza 1 - stanowiskowa. Od końca maja do końca czerwca trwały egzaminy i zaliczenia innych przedmiotów. Dopiero w połowie sierpnia wreszcie ukończyłam pracę. Jeszcze promotor miał kilka uwag, więc pracę oddałam pod koniec września. Na 18.10 wyznaczono datę mojej obrony. Na obronie W sumie byliśmy
w 3. Ja, koleżanka z 3 roku uzupełniającego i chłopak z dziennych. W komisji
był mój promotor, recenzent (prof. dr hab. T. Pankowski), który wykładał w ostatnim semestrze bazy danych i chciałam, żeby on był i 3 egzaminator, którego nazwiska nie znam. Recenzent i promotor zadali po 2 pytania na przemienne. W sumie miałam 3 pytania z pracy i 1 ze studiów. Odpowiadałam ustne, a jak czegoś nie zrozumieli, to mama im przetłumaczyła. Pracę i obronę ocenili mi na 4, bo zawsze miałam średnią powyżej 4, ale cieszę się, że już jestem magistrem.

A oto mój dysplom